Nie ulega wątpliwości, że w ostatnim czasie wiele słyszy się na temat rosnących cen. Można przypuszczać, że wiele osób ciągle liczy, iż najgorsze za nami, ale sytuacja przedstawia się trochę inaczej. Za przykład może posłużyć umowa z PKS Konin.
Co się stało?
Przede wszystkim należy podkreślić, że chodzi o umowę podpisaną przez Starostwo Powiatowe w Słupcy. Podpisanie tej umowy zostało poprzedzone długimi negocjacjami, także niektórzy mogli się niecierpliwić. Z drugiej strony najważniejszy jest to, że możemy rozmawiać o dojściu do porozumienia.
Niemniej jednak warto zadać sobie pytanie, czy wszyscy mogą odczuwać satysfakcję? Wydaje się, że jest to coś, co może wzbudzać niemałe wątpliwości. Krótko mówiąc, od początku października należy nastawiać się na podwyżkę cen biletów.
Co wiemy?
Od początku października podwyżka cen ma wynieść 30%. Jest to spory wzrost, aczkolwiek musimy pamiętać o tym, co się dzieje wokół. Trudno mówić o chęci zarobku – to nic innego jak dostosowywanie się do rzeczywistości, która delikatnie rzecz ujmując, prezentuje się niezbyt optymistycznie.
Oczywiście trzeba też pamiętać o tym, że przerzucanie wszystkiego na pasażerów też ma jakieś granice. Nie można więc wykluczyć, że w najbliższym czasie czeka nas spadek zainteresowania kursami oferowanymi przez PKS Konin. Choć też nie można zapomnieć o tym, iż czasem ludzie po prostu muszą korzystać z komunikacji zbiorowej (bez względu na ceny).
Możemy spodziewać się zmiany tego negatywnego trendu?
Wiele osób pewnie zastanawia się nad tym, czy możemy spodziewać się tego, iż ceny w najbliższym czasie przestaną notorycznie rosnąć. Odpowiedzi na to pytanie znamy, aczkolwiek trudno zachować optymizm.
Gdyby ktoś miał wątpliwości, wystarczy rozejrzeć się wokół – kryzys jest po prostu wszechobecny. Ważne jest też to, że nie chodzi w tym momencie o straszenie kogokolwiek czy coś w tym stylu – po prostu człowiek powinien być świadomy tego, co się dzieje wokół. Jeśli myśli się o odpowiedniej reakcji, to po prostu nie ma innego rozwiązania.